Jakiś czas temu, podczas tworzenia, któregoś z rozdziałów mojego drugiego bloga o Victoire i Teddym (victoire-i-teddy.blogspot.com) pomyślałam, że można by napisać coś niecoś bardziej zbliżonego do oryginalnej wersji, bez tego całego wskrzeszania większości zmarłych bohaterów. No cóż tak właściwie pojawi się jedna taka postać, ale tylko jedna. Namówiła mnie na to przyjaciółka, która uwielbia tego bohatera, tak więc wszystkie fragmenty, w których on występuje chciałabym jej dedykować za pomoc przy tworzeniu tego opowiadania. Chyba to by było na tyle. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Pozdrawiam serdecznie. ;)
PS.: Już niedługo zapraszam na prolog.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz